Poza wyżej wymienionymi można dodać "I.D." - jak najbardziej polecam!, "Awaydays", remake "The Firm" z 2009.
POLECAM(o wiele lepszy od wszystkich Hooligans'ów - http://www.youtube.com/watch?v=s8xLazT2qsc - na torrenty.org można dostać. "Wokoło futbolu".
"Cass" - http://www.youtube.com/watch?v=k7wcm0zCBOw
Wokoło futbolu jak dla mnie o wiele lepszy od Hooligans'ów. Ruski, bo ruski ale lepszy.
Widziałeś Hooligans 3 ? To jest jakaś kpina. Jakieś niby ustawki gdzie robione są zakłady, a jednej ekipy chuliganów dowodzi policjant.
Cz.1 też nie lepsza. Zwykły jankes co nie potrafił porządnie normalnego ciosu wyprowadzić podczas pierwszej bójki już w następnej się tłukł jak stary wyjadacz. Z resztą co amerykańce mają wspólnego z chuliganką ? Gdyby tam nie grał Elijah Wood to nie byłby ta ten film nagłaśniany.
Mówię o części I. Amerykanie pewnie niewiele mają wspólnego z mordobiciem stadionowym ale jakbyś nie zauważył on pojechał do Anglii. Niezupełnie rozumiem co ma do popularności filmu Elijah Wood? Jest wielu nieporównywalnie bardziej utalentowanych i bardziej popularnych aktorów, którzy zagraliby lepiej, czyniąc i tak już bardzo dobry film - znakomitym. W roli Matta widziałbym np. Ryana Goslinga, który sprawdził się w roli bandziora ("Fanatyk").
Może dlatego mi nie podchodzi Wood do roli chuligana pamiętając go jak śmigał z pierścieniem, by wrzucić go do wulkanu. Nie podobało mi się także to, że to wszytsko za szybko się tam działo. Przemiana z boidupy co gadał "piłka kopana" w chuligana, który jeszcze ma coś do powiedzenia w ekipie i w jednej ze scen twardo chciał się szarpać z Bower'em, tatuaż zrobiony na piersi po paru widzianych meczach(chyba, że tak bardzo chciał pasować do grupy) i jeszcze wcześniej wspomniane przeze mnie to jak walczył. Na początku machał tymi łapami jakby pływał, a później wiadomo co było.
W filmie mógł nawet jechać do Włoch, ale mi chodzi o to, że to amerykańce zrobili ten film co z chuligaństwem stadionowym nie mają nic wspólnego.
Z ciekawostek:
Do zbadania swojej roli Charlie Hunnam spotkał się z prawdziwymi członkami ICF (the Inter City Firm, nazwę dostali od byłego West Ham - mocnej ekipy chuliganów).
Co z tego, że nakręcili go Amerykanie? Czy tylko Niemcy mogą kręcić filmy o obozach koncentracyjnych?
Wiem co to "Inter City Firm". Jeździli tymi pociągami zamiast podstawionymi, a potem jeszcze zrobili sobie wizytówki :)
Jeżeli choć trochę miałeś wspólnego z klimatem kibicowskim to Green Street Hooligans powinien Cię przyprawić o uśmiech.
To dno. A porównanie do Football Factory jest już totalnie niesmaczne.
Ekipa kręcąca GSH nie miała pojęcia o chuligance. Mdła opowiastka gości, którzy coś tam sobie wymyślili.
Wokoło futbola oddaje mniej więcej ruski klimat.
Przypadkowo tu trafiłem ale jedną perełkę Wam dorzucę:
"Proč?" - czeski film z 1987 roku. Absolutna klasyka i absolutna rewelacja. Jeden wyjazd kibiców Sparty Praga bardzo bogaty w atrakcje.... polecam. A drugi , także mało znany to "Arrivederci Millwall" o chłopakach z South Bermondsey i ich eskapadzie na mistrzostwa świata w Hiszpanii. Polecam też wymieniany już Awaydays o chłopakach z Tranmere Rovers. A film hoojligans 2 najlepiej spuścić do toalety - tam gdzie jego miejsce. Pozdrawiam.